O filmie ... Artykuły prasowe ... Artykuły telewizyjne ... Galeria zdjęć ...
Artykuły prasowe ...
 

 

JUDO, czyli J-esteś, U-dowodnij, D-okonaj, O-siągnij
Redakcja portalu rybnik.com.pl 11 grudnia 2009
   
W Rybnickim Centrum Kultury miała miejsce premiera filmu „Pokonać siebie” w reżyserii Bogusława Porwoła i z muzyką Bohdana Palowskiego. Film „Pokonać siebie” powstał w ramach projektu „JUDO, czyli J-esteś, U-dowodnij, D-okonaj, O-siągnij” realizowanego przez klub Polonia Rybnik.

Program profilaktyczny „JUDO czyli J-esteś: U-dowodnij, D-okonaj, O-siągnij” jest innowacyjnym przedsięwzięciem i zupełnie nową inicjatywą Klubu Sportowego Polonia, skierowanym do dzieci i młodzieży w wieku od 12 do 19 lat. Z uwagi na specyfikę przedsięwzięcia, całość działań zostanie w stosowny sposób skonsultowana oraz skoordynowana z dyrektorami szkół oraz pedagogami szkolnymi, aby jak najtrafniej rozpoznać potrzeby danego środowiska i objąć powyższym programem przede wszystkim te rejony Rybnika, które są najbardziej dotknięte problemem narkomanii i innymi patologiami oraz gdzie owe zagrożenia stają się problemem coraz bardziej palącym.

 
Treść oryginalnego artykułu znajdziesz pod adresem : http://rybnik.com.pl/

 

 

Nowiny Wodzisławskie : Ten film stworzyła paczka znajomych
Tomasz Raudner wtorek, 8 grudnia 2009 , nr 49 (474)
   
Ten film stworzyła paczka znajomych Bogusław Porwoł, reżyser-amator, autor „Rydwanów węgla”, filmu o 200-leciu KWK Rydułtowy, wraca z nowym obrazem. Tym razem to pełnometrażowa fabuła „Pokonać siebie” tocząca się w środowisku judoków. Przez plan przewinęło się 800 osób!

 


Kiedy Bogusław Porwoł, pracownik działu BHP w Kopalni Rydułtowy–Anna, zapraszał na premierę filmu, mówił z właściwym sobie dystansem, żeby zabrać jaja. Bo mogą się przydać. Nie przydały się. Widzowie, którzy 26 listopada szczelnie wypełnili Teatr Ziemi Rybnickiej, bili brawa. Film podobał się. Jak na amatorską produkcję wypadł bardzo profesjonalnie. I poruszająco. Nie brakło ludzi, którzy ocierali łzy. Bo „Pokonać siebie” to film, w którym młodzi ludzie pokonują swoje słabości i ułomności poprzez judo.

Początki na treningach

Film stworzyła paczka dobrych znajomych, których dzieci od lat trenują judo w Polonii Rybnik. Oprócz reżysera trzon ekipy tworzyli Izabela Kukuczka, współautorka scenariusza, Aleksander Wala, kierownik produkcji i Grzegorz Kukuczka, dźwiękowiec, prywatnie mąż pani Izy.

– Nazywają nas lożą szyderców. Spotykamy się na treningach, komentujemy. Z czasem spotkań na treningach było nam mało. Zaczęliśmy jeździć razem na wczasy. Plaża, piwko i znowu komentarze, wyśmiewanie – mówi reżyser. – Nazwałbym to raczej wspominaniem różnych historii. I tak się zrodził pomysł o filmie – dodaje Aleksander Wala. Był styczeń zeszłego roku.

Olek dorzucił piąte żebro

Bogusław Porwoł zabrał się za scenariusz. Kiedy miał już kręgosłup, przedstawił go kolegom z loży. – Iza dopisała prawe żebro, Olek dorzucił piąte żebro, gdzieś z dołu z lewej strony i tak powoli powstał cały szkielet scenariusza – opowiada reżyser. Potem przyszła kolej na dialogi. Wymyślali je razem, a Izabela Kukuczka wygładzała. Słuchając twórców „Pokonaj siebie” można odnieść wrażenie, że stworzyli zabawną historię. Tymczasem bazując na prawdziwych wydarzeniach poruszyli poważne tematy, jak zagrożenie młodych ludzi narkotykami, alkoholem, objadaniem się ponad potrzeby. Sposobem radzenia sobie z tymi problemami było trenowanie judo w Polonii Rybnik. Film opowiada historie kilku judoków. Punktem wyjścia scenariusza był prawdziwy wypadek na motorze Moniki, utalentowanej zawodniczki tego klubu, szykującej się do startu w mistrzostwach Polski. Obserwujemy jej walkę o powrót do sprawności ruchowej i na matę, w czym pomagają jej bliscy, klub i służba zdrowia. Przemek ciężko pracuje, ale ma problem z łakomstwem i opanowaniem wagi. Lekkoduch Roman ma ogromny talent, który marnuje lekceważącym podejściem do treningów. Jego brat Ariel potrafi docenić swoje możliwości i ciężko nad sobą pracuje. W filmie pojawia się też diler narkotyków, nawracający się na właściwą drogę dzięki judo.

Pieniądze, pieniądze

Paczka znajomych z góry założyła, że robi film społecznie. Jedynym kosztem miało być zaangażowanie muzyka do stworzenia muzyki. Filmowcy potrzebowali 4 tys. zł. Mieli jednak problem ze zorganizowaniem pieniędzy i temat filmu został zawieszony. Jedynie reżyser co jakiś czas wracał do scenariusza, poprawiał go, uzupełniał. Aż przyszedł początek 2009 roku. Podczas jednego z treningów prezes zaprosił do siebie autorów scenariusza. Powiedział, że napisał projekt, na który zamierzał zdobyć grant z rybnickiego urzędu miasta. W projekcie było 11 tys. zł na film. Autorzy mogli je wydać na muzykę, paliwo czy inne potrzeby. Większe pieniądze pozwoliły scenarzystom rozbudować wątki. Tak pojawiły się sceny nakręcone na obozie kadry narodowej w Kołobrzegu. Czternastoosobowa ekipa spędziła nad morzem osiem dni. Filmowcom dopisała pogoda. Udało im się nakręcić ujęcia, o których mówią wprost, że są ozdobą filmu. Dwie piosenki do filmu napisał Grzegorz Maszudziński. Tytułową „Pokonać siebie” wykonał zespół Sekcja z Włoch. Nicole, córka państwa Kukuczków zaśpiewała „Wiarę” odkrywając w sobie talent wokalny.

I po pieniądzach

Bogusław Porwoł był jeszcze w trakcie zdjęć, kiedy skończyły się pieniądze z grantu. Koszty przejazdów, telefonów okazały się zbyt duże. Reżyser z ekipą postanowili kręcić dalej. Już za własne fundusze. – Nie zwątpiliśmy w film. Nie zadawaliśmy sobie pytania, po co nam to było. Sercem jesteśmy przy judo.  Ale to jest dla nas doświadczenie. Dlatego jeśli znów mielibyśmy coś nakręcić, na chłodno wszystko skalkulujemy. Już nie może to być na zasadzie „Hurra, kręcimy” – mówi Aleksander Wala.

Miesiące zdjęć

Zdjęcia trwały od kwietnia do października. Niektóre sceny pożerały sporo czasu. Scenę końcową ekipa kręciła trzy razy. Ostatnie podejście było miesiąc po pierwszym. Ujęcia trwające na filmie pół minuty zabrały na planie po cztery, pięć godzin. Tak było np. z rozmową bohaterki próbującej odebrać sobie życie z ojcem w szpitalu już po wypadku motocyklowym. Nie obyło się bez problemów. – Były przypadki, że ktoś umówiony jako aktor nie stawiał się na planie – mówi Izabela Kukuczka.

Dzielnie z roli aktorów wywiązali się judocy Polonii Rybnik. Choć podkreślają, że stanie przed kamerą jest trudniejsze, niż się spodziewali. – Myślałam, że będzie łatwiej. Najtrudniej było zachować naturalność – opowiada Nicole Kukuczka. Anna Porwoł, córka reżysera trafiła do filmu trochę przez przypadek, trochę z konieczności. Jej rolę miała grać Agata Perenc, mistrzyni Polski, która jednak odmówiła reżyserowi. Potem rolę proponowano zawodniczce z Rydułtów, która też jej nie przyjęła. I tak Ania wcieliła się w postać koleżanki Moniki. W filmie walczyła o mistrzostwo Polski, zwycięstwo zadedykowała Monice. – Miałam kłopot z nauczeniem się słów. Potem wszystko poszło dobrze. Fajne były sceny z chłopakiem – opowiada ze śmiechem.

Zagrali też twórcy, poza reżyserem. – On mnie zmusił – mówi Izabela Kukuczka pokazując na reżysera – Miałam powiedzieć dwa słowa, wyszło ich więcej. Mało tego, miałam je sobie napisać. To był horror. Nigdy więcej – opowiada Izabela Kukuczka. Jej mąż był szefem gangu. Ponoć tak wyglądał. W sumie przez plan przewinęło się około 800 osób. Pół tysiąca to judocy, zarówno zawodnicy Polonii Rybnik, uczestnicy turnieju jak i przebywający na obozie kadry. Do tego trenerzy i wiele innych pojawiających się w epizodach i dłuższych wątkach.

Goście w domach

Filmowcy spędzali na planie całe dnie. – Żona w pewnym momencie powiedziała mi, że moglibyśmy już skończyć film, bo chciałaby mnie też zobaczyć w domu – mówi Aleksander Wala. Podczas kręcenia nie rozstawał się z komórką. – Wyglądał na planie jak prezes, myśmy kręcili, a on komórka, dzwonił, proszę przywieźć pizzę, flaszkę gorzoły, załatwiał pozwolenia – opisuje kolegę reżyser.

Nakręcony materiał trzeba było jeszcze zmontować. Tym już zajął się reżyser w swoim domu. Wspierał go Aleksander Wala. O ile kręcenie ujęć liczyli w dniach, to montaż liczyli w nockach. Czas upływał niemiłosiernie. Musieli się spieszyć. Film dostał ostatnie szlify wcześnie rano w dniu premiery.

Plany dystrybucji

– Szkoda by było, żeby film miał trafić do szuflady. Ale na razie nie mamy planów dystrybucji. Zobaczymy, co życie przyniesie – mówi reżyser. Póki co obraz można kupować na dvd. Ma być też pokazywany w szkołach. – Film już dotarł do wielu osób. Śmialiśmy się, że w teatrze zobaczyło go więcej osób niż „Titanica”. Ludzie dostawiali krzesła – mówi Aleksander Wala.

 
Treść oryginalnego artykułu znajdziesz pod adresem : http://nowiny.pl/

 

 

Tygodnik Rybnicki : Powrót do normalności
(mon) wtorek, 1 grudnia 2009 , nr 48 (160)
   
Rybniccy judocy wcielili się w filmowe role, grając w dydaktycznym filmie „Pokonać siebie”.

Już niedługo młodzież z rybnickich szkół będzie mogła oglądać film zatytułowany „Pokonać siebie”. To przykład klasycznego kina dydaktycznego z bardzo mocnym przesłaniem – sport potrafi wyciągać z nałogów i uzależnień

Praca nad filmem trwała półtora roku. A ten zapewne nie powstałby, gdyby nie judocy klubu Polonia Rybnik. To właśnie młodzi sportowcy oraz ich rodzice postanowili zainspirować jego powstanie. – Chcieliśmy zrobić film dla Agaty Kozłowskiej i o Agacie, naszej zawodniczce, której kariera zapowiadała się fenomenalnie. Agata walczyła o start w Mistrzostwach Europy młodzieży, jednak  tragiczny wypadek spowodował, że jej walka potoczyła się o inne cele:  nie o start na mistrzostwach, ale powrót do normalnego życia. Ona tę walkę wygrała, pokonała swoje słabości i dziś jest w pełni sprawną dziewczyną, która zgodnie z tytułem filmu  „pokonała siebie” – mówi Juliusz Kowalczyk, prezes Polonii Rybnik.


„Pokonać siebie” wyreżyserował Bogusław Porwoł, dla którego był to drugi film w karierze (wcześniej zrealizował „Rydwany węgla”). – To dzieło naszego życia. Po raz pierwszy zrealizowaliśmy film fabularny, od razu z tak mocnym przesłaniem. Wiem od wielu osób, że sport potrafi wyciągnąć z nałogów  oraz  ciężkich życiowych sytuacji – mówi reżyser.

W półtoragodzinnej fabule występują zawodnicy i trenerzy klubu Polonia Rybnik a także spora grupa aktorów amatorów. W sumie około 800 osób. Dydaktyczny film, którego akcja rozgrywa się w środowisku sportowców będzie prezentowany w 10 rybnickich szkołach. – Odkąd pamiętam, nasza dyscyplina nie miała jeszcze takiego filmu. Nie do przecenienia jest jego walor edukacyjny, judo jest przecież szkołą charakterów i myślę, że wielu osobom pomogło odnaleźć właściwą drogę w życiu – przyznał po premierze w Teatrze Ziemi Rybnickiej Józef Wiśniewski, wieloletni prezes Polskiego Związku Judo.„Pokonać siebie” opowiada historie kilku młodych bohaterów, którzy muszą podjąć trudną i żmudną walkę o powrót do normalności: wyrwać się z uzależnienia narkotykami, wyzbyć się przyzwyczajeń kulinarnych i przede wszytskim – główna bohaterka, której pierwowzorem jest Agata Kozłowska stara się powrócić  do fizycznej sprawności. Wszyscy tę walkę wygrywają.

 
Treść oryginalnego artykułu znajdziesz pod adresem : http://nowiny.pl/

 

 

Radio 90
  środa 25 Listopada 2009
   
Klub Sportowy Polonia Rybnik nakręcił film, który nawiązuje do prawdziwej historii jednej z zawodniczek. "Pokonać siebie" ma pokazać młodzieży, że alkohol i narkotyki nie są sposobem na rozwiązanie problemów. Premiera już w czwartek (26.11).

 


26 listopada o godz. 18.30 w Teatrze Ziemi Rybnickiej premiera filmu „Pokonać siebie”.

Klub realizuje wspólnie z miastem Rybnik kolejny już projekt „JUDO czyli J-esteś, U-dowodnij, D-okonaj, O-siągnij”. Projekt ten skierowany jest do rybnickiej młodzieży. Jego istota polega na cyklu 10 spotkań z młodzieżą rybnickich szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych z udziałem pedagogów szkolnych, psychologów, specjalistów od uzależnień i przedstawicieli w tym trenerów naszego klubu. W trakcie tych spotkań poruszane będą problemy, z jakimi młodzież boryka się w dniu codziennym.

Nowatorska forma tych spotkań polega na tym, że poprzedzone one będą wyświetleniem pełnometrażowego filmu fabularnego o rybnickiej młodzieży. Film nakręcony na bazie profesjonalnego scenariusza, nawiązuje do prawdziwej historii jednej z zawodniczek. Poprzez sugestywny filmowy przekaz ma przekonać młodzież, że alkohol i narkotyki to nie jest sposób na rozwiązywanie problemów. Jednocześnie pokazuje siłę, jaką ma w sobie grupa, grupa sportowców judo i ich determinację w dochodzeniu do celów, tych małych i tych najwyższych.

 
Treść oryginalnego artykułu znajdziesz pod adresem : http://radio90.pl/
 

 

Trybuna górnicza : Życiowe historie Bogusława Porwoła
Jolanta Talarczyk 14.11.2009 21:00
   
zdjęcie z planu filmowego
Fot. ARC
Przy szpitalnym łóżku odtwórcy głównych ról, reżyser, operatorzy kamer i dźwięku ustawili się do pamiątkowej fotografii
800 osób czeka na rolę lub choćby mały epizod w filmach Bogusława Porwoła, pracownika Działu BHP Kopalni „Rydułtowy-Anna”, oraz jego kolegów, filmowców-amatorów. 26 listopada br. w Teatrze Ziemi Rybnickiej (o godz. 18.30) odbędzie się premiera pierwszego w jego dorobku filmu fabularnego pt. „Pokonać siebie”.

– Zainspirowała mnie niezwykła dzielność koleżanki klubowej mojej córki, która po ciężkim wypadku wróciła do uprawiania sportu, choć rokowania lekarzy były nienajlepsze. Ten film opowiada o zawodnikach judo Polonii Rybnik. Główną postacią, na historii której opiera się scenariusz, jest Monika. Talentem i sumiennymi, ciężkimi treningami doszła do mistrzowskiej szansy, ale – niestety – tuż przed zawodami ulega wypadkowi na motorze. I jej życie drastycznie się zmieniło. Z osoby w stu procentach panującej nad swoim ciałem, stała się w jednej sekundzie całkowicie uzależniona od innych. Nie ona spowodowała ten wypadek, ale ona płaci za niego wysoką cenę. Musiała pokonać siebie, by przejść bolesną rehabilitację i stanąć znowu na nogach – opowiada nam Bogusław Porwoł.

W filmie jest kilka kluczowych postaci. Jedną z nich jest Przemek – zawodnik, który ciężko trenuje, ale żeby uzyskać sportowe efekty musi pokonać swoje łakomstwo i schudnąć. Udaje się mu dopiero wtedy, gdy zrozumie samego siebie. Jego przeciwieństwem jest wybitnie utalentowany lekkoduch Roman, bimbający sobie z obowiązków. Kolejnym filmowym bohaterem jest Ariel, wzorowy brat i świadomy swoich sportowych atutów zawodnik, który systematycznie podnosi sobie poprzeczkę. Ania wzruszy każdego widza, ponieważ po zdobyciu medalu na mistrzostwach, dedykuje go Monice, która stara się pokonać urazy powypadkowe.

– W tym filmie gra cały klub Polonii Rybnik. Nie należy jednak utożsamiać młodych judoków z postaciami filmowymi, w które się wcielili. Chodziło nam o przedstawienie różnych postaw życiowych, dylematów i ciężkich prób, na jakie wystawia nas los. Ważnym motywem w filmie jest problem narkotyków, czy młodocianych gangów. Mamy jednak nadzieję, że dostarczy on widzom nie tylko wielu przemyśleń, ale także powodów do śmiechu – mówi Bogusław Porwoł.

Zaczęło się od amatorskiej kamery i filmowania rodzinnych uroczystości. Z biegiem lat i nabywaniem sprawności operatora kamery pojawiły się marzenia o prawdziwym filmie. Taką drogę, podobnie jak wielu innych amatorów-filmowców przeszedł Bogusław Porwoł. W Biurze BHP Kompanii Węglowej SA w Katowicach, w której skład wchodzi m.in. kopalnia „Rydułtowy-Anna”, jest cała półka jego filmów. 41 tematów np.: „Pracuję bezpiecznie” czy „Sprzęt gaśniczy”...

– To są filmy instruktażowo-szkoleniowe. Wykorzystujemy je podczas szkoleń różnych grup załogi naszych kopalń. Film jest atrakcyjniejszą formą przekazu ważnych informacji, niż wykład czy notatka – zapewnia Andrzej Pakura, dyrektor Biura BHP KW SA.

Swoistym poligonem przed realizacją filmu fabularnego „Pokonać siebie” był fabularyzowany dokument: „Rydwany węgla”, o którym na łamach „TG” pisaliśmy w 2007 roku. Początkowo miał to być krótki film historyczny, przedstawiający dzieje górnictwa w rejonie Rydułtów (niedaleko Rybnika). Kanwą tego dokumentu stał się jubileusz 200-lecia tamtejszej kopalni. Wieść o filmowym zamyśle zaktywizowała lokalną społeczność. Aż 200 osób chciało zagrać choć najmniejszą rolę lub chociażby przyczynić się do produkcji filmowej użyczeniem sprzętu, pomieszczeń, bądź dobrą radą. Ta magia filmu zachęciła Porwoła do zmiany koncepcji i przygotował znacznie obszerniejszy scenariusz, niż pierwotnie zamierzał. On był też reżyserem i operatorem tego filmu, ale otrzymał merytoryczne wsparcie od wielu swoich znajomych. Sukces „Rydwanów węgla” zachęcił go do rozwinięcia skrzydeł. Co z tego lotu wyniknie, zobaczymy wkrótce.

Przy produkcji filmu „Pokonać siebie” pomogli mu Aleksander Wala (pracownik kopalni „Jankowice”), Grzegorz i Iza Kukuczkowie, zawodnicy i trenerzy Polonii Rybnik. Na ekranie kinowym przewiną się twarze aż 800 osób, które uczestniczyły w zdjęciach.
 
Treść oryginalnego artykułu znajdziesz pod adresem : http://nettg.pl/
Stopka Studio Filmowe "BP" Napisz do nas ...